
W najbliższych dwóch latach łąki w Kampinoskim Parku Narodowym przejdą różnorodne zabiegi pielęgnacyjne, w tym… opłacany przez KPN wypas zwierząt. Wszystko po to, by aktywnie chronić tutejszą unikatową przyrodę.
Łąki mogą być niezwykle bogatym przyrodniczo miejscem. Rosną tu bowiem nie tylko różnorodne (i często rzadkie) gatunki roślin, ale również bytuje tu wiele ptaków, płazów czy ssaków. Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że w naszej strefie klimatycznej łąki rzadko kiedy są naturalnym typem roślinności. Bez ingerencji człowieka zarosłyby bowiem drzewami w ciągu raptem kilku lat. By zatem chronić tutejsze przyrodnicze bogactwo, potrzebne są różnorodne działania aktywne.
W Kampinoskim Parku Narodowym to nic nowego. Dyrekcja KPN regularnie ogłasza bowiem przetargi na odkrzaczanie czy koszenie łąk. Tym razem rozpisano jednak zamówienie, które warto zaprezentować szerzej.
Bodaj najciekawsza jest część przetargu poświęcona usłudze… wypasu zwierząt. Ongiś krowy, konie czy owce pasły się niemal w każdej części Puszczy, w dość naturalny i mało szkodzący przyrodzie sposób dbając o kampinoskie łąki. Ale dziś stały się tu rzadkością. Przetarg KPN ma to częściowo zmienić. Zakłada on, że wypas prowadzony będzie w dwóch częściach Puszczy – w okolicach Famułek Brochowskich (45 hektarów) oraz bardziej na wschód, w Aleksandrowie (blisko 10 ha). Rozpisane właśnie zamówienie obejmuje usługę wypasu do roku 2025. Specyfikacja nie precyzuje, jakie konkretnie zwierzęta będą skubać kampinoską trawę – dozwolone są nie tylko krowy, ale także konie czy owce. Dyrekcja KPN nakłada jednak na wykonawcę szereg wymogów, które mają nie dopuścić do tego, by ów wypas zaszkodził okolicznej przyrodzie.
Pracy przy tym zamówieniu szykuje się jednak znacznie więcej. Obejmuje ono bowiem m.in.: wzbogacenie gatunkowe łąk nasionami z cennych płatów łąk KPN oraz ograniczenie występowania drzewiastych i zielnych gatunków inwazyjnych (choćby wszędobylskiej nawłoci, która właśnie kwitnie, a także robinii akacjowej, klonu jesionolistnego, kolczurki czy rdestowca).

Co ciekawe, w planach jest też nasadzanie drzew i krzewów, a także uzupełnianie wierzbą szpalerów drzew wzdłuż dróg – tej ma się znaleźć w Puszczy dodatkowo 100 sztuk. Gdzie konkretnie będą rosnąć? Jak czytamy w specyfikacji przetargu, „m.in. wzdłuż drogi w Famułkach Brochowskich, Pieklicach i Karolinowie, wzdłuż drogi od cm. kolonistów na południe w stronę Pieklic”.
Prowadzenie tych działań jest możliwe dzięki projektowi „Kampinoskie Bagna 2”. Jak już pisałem na łamach „Kuriera”, zasadniczym celem tego przedsięwzięcia jest – jak podpowiada nazwa – podnoszenie poziomu wód w tutejszych mokradłach. Ale oprócz tego dyrekcja parku chce też zadbać o miejscowe łąki. Łączna wartość projektu sięga 5,3 mln euro.
Szczegółowe dane o działaniach związanych z tym przetargiem, w tym lokalizację poszczególnych prac, znajdziecie na stronie KPN.
A może kozy? Krowa czy koń nawłoci nie jada. Tylu byłych hodowców kóz widać coraz więcej na polskich ulicach…