Chciał podpalić Puszczę, trafił do aresztu 

Pożar w Kampinoskim Parku Narodowym

Niezwykle rzadko zdarza się, by pożar lasu miał wyłącznie naturalną przyczynę. Na ogół powodem jest człowiek – zazwyczaj niespełna rozumu. Potwierdza to przypadek stwierdzony właśnie w Kampinoskim Parku Narodowym.

Jak informuje komenda policji powiatu warszawskiego zachodniego, Sąd Rejonowy w Grodzisku Mazowieckim przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec mieszkańca lesznowskiej gminy najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Mężczyzna został zatrzymany przez dzielnicowych po tym, gdy podpalił roślinność w bezpośredniej bliskości zabudowań gospodarskich, w wyniku czego doszło do zajęcia się ogniem ściółki leśnej, krzewów oraz drzew. Swoim zachowaniem sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo powstania pożaru kompleksu leśnego Kampinoskiego Parku Narodowego zagrażające mieniu w wielkich rozmiarach, usiłując tym samym zniszczyć wartość przyrodniczą prawnie chronionego terenu i spowodować istotną szkodę. W tym czasie obowiązywał trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego.

Dochodziła 20:00, gdy dyżurny komendy w Starych Babicach otrzymał zgłoszenie o nieporozumieniu rodzinnym, podczas którego syn zagroził podpaleniem domu, a następnie udał się do lasu, gdzie w kilku miejscach podłożył ogień. Podpalona przez niego roślinność znajdowała się w bezpośredniej bliskości zabudowań gospodarczych. Wtedy 27-latek uciekł z miejsca zdarzenia. W tym czasie ogniem zajęła się już ściółka leśna, krzewy oraz drzewa. Mężczyzna swoim zachowaniem sprowadził  bezpośrednie niebezpieczeństwo powstania pożaru kompleksu leśnego Kampinoskiego Parku Narodowego, stanowiącego rezerwat biosfery UNESCO, zagrażające mieniu w wielkich rozmiarach, usiłując tym samym zniszczyć wartość przyrodniczą prawnie chronionego terenu i spowodować istotną szkodę. W tym czasie obowiązywał trzeci najwyższy stopień zagrożenia pożarowego.

Do poszukiwań mężczyzny dołączyli dzielnicowi, którzy w lesie odnaleźli 27-latka, a następnie go zatrzymali. Policjanci sprawdzili jego stan trzeźwości. Badanie alkomatem wykazało, że miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna trafił do policyjnej celi. W tym czasie policjanci z komendy w Starych Babicach, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Grodzisku Mazowieckim, zebrali materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie zatrzymanemu zarzutu.

Prokurator zawnioskował do sądu o zastosowanie wobec podejrzanego najsurowszego z środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do prokuratorskiego wniosku.  Śledztwo wszczęte w tej sprawie przez Prokuraturę Rejonową w Grodzisku Mazowieckim jest w toku.

Autor: Jerzy Królikowski

Dumny redaktor naczelny od 2010 roku. Miłośnik Puszczy od jeszcze dłuższego czasu. Po Kampinosie głównie biega i jeździ na rowerze

3 komentarze do wiadomości “Chciał podpalić Puszczę, trafił do aresztu 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *