Autobusem dojedziemy z metra wprost do Kampinosu. W teorii super, w praktyce lipa

Już od poniedziałku 4 marca wybrane kursy stołecznej linii autobusowej 719 dowiozą nas bez przesiadek z metra Bemowo wprost do Kampinosu. Jest jednak tylko jeden haczyk.

Linia 719 kursowała dotychczas spod bemowskiego ratusza tylko do Leszna. Jeśli ktoś chciał dojechać dalej do Kampinosu, musiał przesiąść się do lokalnej linii L29. Od 4 marca będzie jednak łatwiej, bo wybrane kursy dotrą bezpośrednio 10 km dalej, do Kampinosu.

W teorii wygląda to całkiem ładnie, szczególnie dla turystów, którzy albo nie mają własnego auta, albo wolą użyć komunikacji publicznej po to, by kampinoską eskapadę zacząć w jednym miejscu, a skończyć w zupełnie innym. Niestety, praktyka wygląda znacznie gorzej.

Pierwsza łyżka dziegciu jest taka, że wydłużone kursy przewidziano wyłącznie w dni powszednie. Druga łyżka polega zaś na tym, że liczba owych kursów jest bardzo skromna. Jak bowiem czytamy na stronie internetowej Warszawskiego Transportu Publicznego, autobusy z Kampinosu w stronę Warszawy odjadą o godz. 5:18, 6:05, 17:25 i 19:00, zaś spod stacji Metro Bemowo do Kampinosu o godz. 4:04, 5:07, 16:06 i 17:43. Krótko mówiąc, przydatność tej nowinki dla przeciętnego kampinoskiego turysty będzie niewielka.

Będąc jednak uczciwym, trudno mieć tu do kogokolwiek pretensje. Celem dodatkowych kursów jest bowiem ułatwienie dojazdu mieszkańcom gminy Kampinos do Warszawy i – jak się domyślam – wiąże się to z dodatkowym wysiłkiem finansowym owej gminy. Trudno zatem oczekiwać, by ten niezbyt bogaty samorząd dopłacał do weekendowych wycieczek warszawiaków. Choć – szczerze mówiąc – już od dawna marzy mi się, by okołokampinoskie samorządy wreszcie dostrzegły potencjał w turystyce i konkretnie w nią zainwestowały.

Żeby jednak nie kończyć w posępnych tonach, dodam, że linia L29 ma kursować bez zmian. Kto chce zatem dojechać w weekend autobusem do Kampinosu, wciąż będzie mieć taką możliwość.

fot na górze: WTP

Autor: Jerzy Królikowski

Dumny redaktor naczelny od 2010 roku. Miłośnik Puszczy od jeszcze dłuższego czasu. Po Kampinosie głównie biega i jeździ na rowerze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *