Najwyższa pora na coroczny spis powszechny Puszczy Kampinoskiej! W tym roku generalnie dominują dobre wiadomości, bo populacja wielu kampinoskich zwierząt wyraźnie się powiększyła.
Zanim do wyników, uwag kilka
Jak zwykle w pierwszej kolejności należy dokonać kilku zastrzeżeń. Przede wszystkim pamiętacie, że prezentowane poniżej wyniki dotyczące liczebności zwierząt są jedynie szacunkami, w niektórych przypadkach mocno zgrubnymi. Po drugie, spadki i wzrosty populacji zwierząt są w wielu przypadkach rzeczą normalną i naturalną – szczególnie gdy w Puszczy mamy wreszcie pokaźne grono drapieżników. Piszę o tym dlatego, że niemal co roku znajdują się osoby, które poniższe zestawienie traktują jako pałkę do okładania pracowników Kampinoskiego Parku Narodowego. Dyskusja o skutecznych sposobach ochrony przyrody jest zawsze mile widziana. Ale niechaj będzie merytoryczna!
Generalnie do góry
W tym roku trzeba przyznać, że powodów do niepokoju jest niewiele, bo populacja wielu zwierząt notuje wzrosty. Bodaj najciekawszym przypadkiem są jelenie. Ich populacja wzrosła w ciągu roku o 16%. Może niewiele, ale – jak doskonale widać na wykresie – wpisuje się to w wieloletni już trend. Zauważmy chociażby, że dekadę temu liczebność tego zwierzęcia była ponad trzykrotnie mniejsza!
Wyraźny trend widać również w populacji wydry, choć oczywiście tych ssaków mamy „w Kampinosie” znacznie mniej.
Nowy, pozytywny trend rysuje się nam w populacji dzika. Po masowych odstrzałach związanych z epidemią ASF populacja tego zwierzęcia znów się odradza. I to jak! Tylko w ciągu jednego roku wzrosła aż o 60%. Trzeba przyznać, że widać to nie tylko w statystykach, ale i w terenie, gdzie śladów buchtowania zrobiło się znacznie więcej niż zwykle.
Król Puszczy jest jednak tylko jeden, czyli łoś. I tu mam dobre wiadomości. Liczebność tego sympatycznego zwierza wzrosła w ciągu roku o 6%. Miła odmiana po dwóch latach lekkich spadków.
Spory spadek zanotowały bociany czarne. Ich populacja jest na poziomie najniższym od roku 2011. Mniej jest także rysi. Na całą wielką Puszczę mamy tylko trzy takie kocury. Pamiętać jednak należy, że koty te potrzebują bardzo dużej przestrzeni, więc takie niewielkie zagęszczenie wcale nie jest niczym niepokojącym. A skoro już o drapieżnikach mowa, warto wspomnieć, że wilk trzyma się mocno – od poprzedniego spisu jego populacja się nie zmieniła.
Nie tylko zwierzęta
W roczniku statystycznym zaglądam nie tylko do danych o zwierzętach. W tym roku warto zwrócić uwagę na rekordową wycinkę drzew – tak wysokiej wartości nie było, odkąd zbieram te dane. Zanim jednak na KPN wyleje się krytyka, dodam, że w procentach wzrost nie jest wielki (6%), a poziom wycinki utrzymuje się na poziomie podobnym jak w latach poprzednich. Lektura danych GUS pokazuje zresztą, że jak na powierzchnię tego parku i tak nie wycina się tu dużo. Oczywiście, korci w tym miejscu, by rozpocząć kolejną już debatę nad sensownością ochrony przyrody poprzez wycinki, ale o tym innym razem.
Bardziej optymistyczne liczby znajdziemy w rubryce prezentującej powierzchnię prywatnych gruntów. Ta w ciągu roku zmniejszyła się o 67 hektarów, czyli 2%. Wykup gruntów może jest i wolny, ale systematyczny. Żeby nie być gołosłownym, zauważę, że względem roku 2009 powierzchnia prywatnych gruntów w KPN spadła aż o 22%! Oby tak dalej!
fot. na górze Wikipedia/Iwona Kałuzińska
Cieszy mnie wydra euroazjatycka. W ciagu ostatnich lat wzrost o ok. 50%!
czyli mamy 6 wydr? Ostatnio jak widziałem wczesną wiosną dwa osobniki , to po wymianie korespondencji z Parkiem okazało się że widziałem połowę populacji 🙂