Powstanie kolejny odcinek drogi rowerowej wzdłuż ruchliwej trasy 579

Już wkrótce powinny ruszyć prace, dzięki którym wzdłuż przecinającej Puszczę Kampinoską drogi 579 powstanie kolejny odcinek infrastruktury rowerowej. Czeka nas tu kilka ciekawostek.

Choć droga wojewódzka nr 579 z Kazunia do Leszna biegnie przez sam środek Kampinoskiego Parku Narodowego, to dla wielu rowerzystów ruch samochodowy jest tu zbyt duży, by czuć się bezpiecznie. Nic dziwnego, skoro trasa ta jest przez spore grono kierowców wykorzystywana jako obwodnica Warszawy. Smutnym efektem tego są nierzadkie kolizje aut – nie tylko ze zwierzętami, ale i rowerami.

Wychodząc naprzeciw temu problemowi, lokalne samorządy chcą docelowo wybudować drogę rowerową, która biec będzie z Cybulic w gminie Czosnów aż do samego Leszna. Na razie powstał krótki odcinek przez Łubiec i Kępiaste (na fot. powyżej), ale wkrótce infrastruktura ta ulegnie kolejnej rozbudowie.

Gminie Leszno udało się bowiem rozstrzygnąć przetarg na budowę 2,5 km drogi rowerowej od północnej granicy tej gminy aż do parkingu w Roztoce (patrz schemat poniżej).

W projekcie tych prac warto zwrócić uwagę na kilka aspektów. Po pierwsze, jak widać na załączonej mapie, na sporym fragmencie droga rowerowa wcale nie będzie biegła bezpośrednio wzdłuż DW579, ale wykorzystywała boczne ścieżki. Po drugie, w większości nowa infrastruktura będzie miała nawierzchnię mineralną, co z pewnością nie przypadnie do gustu kolarzom. Trzecia ciekawostka – w ramach inwestycji powstanie też nowy most nad Kanałem Zaborowskim koło parkingu w Roztoce – oczywiście wolny od ruchu aut. I wreszcie czwarty element: na razie droga będzie się urywać na granicy gminy Czosnów, choć w planach jest kontynuacja inwestycji przez sąsiedni samorząd.

Koszt inwestycji wynosi łącznie 3,8 mln zł. Zgodnie z dokumentacją przetargową infrastruktura ma powstać do 10 marca br.

Autor: Jerzy Królikowski

Dumny redaktor naczelny od 2010 roku. Miłośnik Puszczy od jeszcze dłuższego czasu. Po Kampinosie głównie biega i jeździ na rowerze

14 komentarzy do wiadomości “Powstanie kolejny odcinek drogi rowerowej wzdłuż ruchliwej trasy 579

  1. Dla normalnych rowerzystów będzie to świetna sprawa. Niestety mam uzasadnione obawy, właściwie pewność, że ci na drogich rowerach, w obcisłych kalesonach, markowym ekwipunku itp i tak będą jeździli jezdnią. Bo wg nich drogi dla rowerów, nawet asfaltowe są dla emerytów i dzieci. Tacy zawsze jeżdżą jezdnią choć obok jest droga dla rowerów, czym wzbudzają uzasadnione poirytowanie wśród kierowców. Co gorsza robią tak celowo i złośliwie, co stwierdzam po tym jak zwracam takim bubkom uwagę.

    1. Niestety, na tych osobników nie mamy wpływu, problem z czasem załatwi selekcja naturalna. Najważniejsze, że rodziny z dziećmi i osoby starsze będą mogły przejechać bezpiecznie.

      1. Jeśli naprawdę nie zrozumiałeś tego zdania i faktycznie nie widzisz różnicy to widać należysz do tych drugich.

        To jak jak z przestępcami. Mogą mieć problem z dostrzeżeniem różnicy między dobrem, a złem. Osoba, która nie jest przestępcą, między innymi dlatego nim nie jest, bo czuje gdzie jest granica między dobrem, a złem.

  2. Tu “bubek” w obcisłych. Proszę nie generalizować. Owszem jest część zniechęconych do ścieżek rowerowych (które są dość często słabo wykonane) ale nie wszyscy. Chętnie pojadę tą drogą gdy bedzie gotowa. Bo boje się piratów drogowych którzy nie respektują przepisów ruchu na wspólnej drodze. Respect.

    1. Sam fakt istnienia obok jakiejś ścieżki to za mało. Sugeruję zapoznać się z przepisami, na początek polecam Prawo o Ruchu Drogowym.

      1. Rozwiń proszę temat. Chodzi Tobie o ten przypadek ścieżki po drugiej stronie jezdni? Czyli jazda po jezdni wzdłuż której jest ścieżka po stronie rowerzysty jest co do zasady ok? Bo jeśli jakimiś specyficznymi wyjątkami chcesz podważać tę zasadę to kwalifikujesz się do grupy, o której piszę niżej.

        W obecnych czasach to niestety z moich obserwacji (również rowerzysty) wynika, że statystycznie to rowerzyści są większymi ignorantami na drodze. Z prostego powodu. Jadąc na rowerze nie muszą mieć prawa jazdy więc w ogóle nie muszą głębiej znać przepisów. A co najwyżej jedynie kilka im pasujących i w ich zakresie są niewyczerpanymi interpretatorami prawa i przekładania wyjątków na zasady generalne. A brak obowiązkowego ubezpieczenia OC rowerzystów zachęca do brawury i lekceważenia innych na drodze.

  3. Na szczęście to kwestia czasu gdy droga będzie zamknięta, autem można wszystko objechać bez wysiłku przez Brochów albo Łomianki, Babice (o ile ma się auto a nie przechodzony niemiecki złom).

  4. ścieżka rowerowa ok może roweżysci wypłoszą trochą zwierząt i mniej ich wpadnie pod koła samochodów , jeżdżę często tą drogą i NAPRAWDĘ nikt tam nie przestrzega limitu prędkosci , swoją drogą ciekawe czy koszt paru fotoradarów lub odcinkowego pomiaru prędkosci nie byłby podobny do kosztu scieżki rowerowej która sama w sobie jest dobrym pomysłem

  5. Zaraz nie będzie miejsc gdzie można normalnie trenować, z roku na rok coraz słabiej to wygląda… Mogliby wybudować autostrade rowerową z obowiązkową minimalną prędkością 35km/h, ale nie lepiej zrobić cpr z pierwszeństwem 5 latków z wolno puszczonymi psami bez kagańca i bez smyczy, bo tak to się skończy. To samo ostatnio zrobili na odcinku NDM – Jabłonna. Pobocze 2 metry, i zbudowali cpr hehe 🙂 Ostatnio jadę (tak jak przez ostatnie naście lat) poboczem i co widzę? Karetka na bombach stoi na cpr i zbiera rowerzyste i pieszego (chyba z pupilkiem bez smyczy i kagańca – nie przyjrzałem się dokładnie, bo bezpiecznie jechałem poboczem i akurat robiłem interwał w 5 strefie mocy (wg. 7-stopniowej skali Joe Friela) na ponad 45km/h). Nawierzchnia mineralna? Niech od razu kamienie wysypią, ale w sumie mogą sypać, bo i tak nie będziemy po tym jeździć. Mamy rowery za 30-40k zł to nie będziemy ryzykować na cpr-ach. 200zł mandatku nam grozi, beka, zarabiam ponad 20k/msc, więc mogę płacić nawet 1000. Płacze Januszy w 30letnich bitych passerati, którzy wiozą swoją Grażyne z 50kg nadwagi mnie nie interesują. Widzimy się na ulicach, nie cprach, już za miesiąc jak zejdziemy z trenażerów i wrócimy z Kanarów lub innych Calpe z obozów przygotowawczych. Panie i Panowie, a my dalej swoje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *