Rząd zapowiada więcej pieniędzy dla parków narodowych. A ile dostanie w przyszłym roku KPN?

W przyszłorocznym budżecie parki narodowe mają dostać aż o 45% więcej środków – zapowiada Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Co z tego będzie mieć Kampinoski Park Narodowy?

Jak czytamy w rządowym komunikacie prasowym, MKiŚ pracuje nad projektem ustawy o parkach narodowych, którego założeniem jest m.in. podkreślenie rangi parków narodowych w ochronie dziedzictwa przyrodniczego kraju, a także ochrona dziedzictwa kulturowego. – Projekt ustawy o parkach narodowych będzie również zawierał rozwiązania w zakresie tworzenia parków narodowych, kładąc duży nacisk na uzyskanie przychylności społeczności lokalnych i samorządów do tej idei – wyjaśnił minister Kurtyka. – W 100. rocznicę utworzenia rezerwatów, które stały się zalążkiem pierwszych w Polsce parków narodowych, ogłaszamy największy od 30 lat pakiet zmian dla parków narodowych. To przełom, jeśli chodzi o ich finansowanie – w przyszłorocznym budżecie dotacja dla parków narodowych zostanie zwiększona o 45% – powiedział minister Kurtyka.

Brzmi świetnie, ale czy KPN będzie coś z tego mieć?

I tak, i nie. Rzut oka do projektu budżetu pokazuje, że w przyszłym roku przychody KPN wyniosą blisko 24 mln zł, czyli o blisko 4 mln zł mniej niż w roku bieżącym (patrz wykres). Przyznać jednak należy, że w tym bilansie pozycja „dotacje z budżetu” faktycznie wzrosła, i to znacząco. W ostatnich kilku latach kwota ta wahała się w przedziale 8-10 mln zł, a w przyszłym roku będzie to już 13,3 mln zł.

To dobra wiadomość, bo KPN, podobnie jak i inne polskie parki narodowe, był dotychczas mocno niedofinansowany. Dodatkowe środki przydadzą się chociażby na przyspieszenie wykupu prywatnych gruntów. Nie można też zapominać o pensjach pracowników KPN, które dziś są na znacznie niższym poziomie niż w Lasach Państwowych. A wyższe pensje, to lepsi i bardziej zmotywowani pracownicy, czego efekty – koniec końców – powinny być powszechnie odczuwalne również przez gości Parku.