W pierwszym odcinku tego cyklu zawitaliśmy do Kręczek – wsi, która wprawdzie leży dość daleko od Puszczy Kampinoskiej, to jednak jest z nią w pewien sposób związana (choćby nazwą inwestycji mieszkaniowej). Tym razem zapraszam niemal w samo serce Puszczy, a mianowicie do Truskawia. Pod względem widocznej tu suburbanizacji jest to miejsce wyjątkowe przynajmniej pod kilkoma względami. Ciekawe jest choćby to, że proces ten ma też swoje pozytywne strony.
fot. Piotrku/Wikipedia |
Pierwszą istotną rzeczą jest to, że jeśli ktoś chce zamieszkać w bezpośredniej okolicy Kampinoskiego Parku Narodowego, to chyba nie ma lepszego miejsca. Truskaw tworzy bowiem swego rodzaju eksklawę w granicach KPN. Teoretycznie leży poza parkiem, choć jest przez niego otoczony ze wszystkich stron.
I tu dochodzimy to kolejnej ciekawostki. Jak już pisałem w artykule o zmianach granic KPN, jeszcze w latach 70. lub 80. XX wieku Truskaw w całości leżał w obrębie parku narodowego. Na pewnym etapie wieś postanowiono jednak z niego wyłączyć. Czemu? Nie wiem, choć mogę się domyślać, że ówczesne władze uznały, iż wykup całej wsi będzie zbyt czaso- i kosztochłonny.
Przejdźmy do clue tego cyklu, czyli porównania zdjęć. Starsza fotografia została wykonana w latach 80., a nowsza pochodzi z 2017 roku. Z ich zestawienia płyną dwa wnioski. Po pierwsze, wyraźnie zwiększa się ilość zabudowy, dotyczy do przede wszystkim jej drugiego rzędu, czyli wzdłuż ul. Północnej i Południowej. Przekłada się to też na liczbę mieszkańców. W 1988 r. było ich blisko 1,4 tys., a w 2011 – niemal 1,7 tys. (dane ze spisów powszechnych). Po drugie, wokół wsi jest wyraźnie mniej łąk niż kiedyś, a więcej lasów, co chyba dla parku narodowego jest dobrą wiadomością. Krótko mówiąc, miejscowość zmieniła swój charakter z rolniczego na willowy.
Co jeszcze zmieniło się w Truskawiu? Ano, powstał zbiornik Mokre Łąki – obiekt, który również można uznać za pewnego rodzaju pozytywny efekt urbanizacji. Pozytywny chociażby dlatego, że ścieki są oczyszczane, a po przefiltrowaniu zwiększają poziom wód gruntowych w tej części Puszczy. Poza tym zbiornik jest miejscem bytowania wielu gatunków ptaków.
Jaka przyszłość czeka Truskaw? Ilość zabudowy z pewnością będzie się zwiększać, choć wolnego miejsca na nią jest coraz mniej. Nie spodziewałbym się więc spektakularnego przyrostu. Znacznie większym potencjalnym zagrożeniem jest za to wyasfaltowanie ciągu dróg Palmiry – Cmentarz Palmiry – Pociecha – Truskaw – Mały Truskaw – Mariew. Jeśli taki scenariusz by się ziścił, mamy armegedon jak w banku, bo gdy tylko Łomianki będą się korkować, to kierowcy samochodów osobowych będą jechać objazdem przez Puszczę. Czy to realny scenariusz? Wyasfaltowanie drogi Nowy Wilków – Górki pokazuje, że do tego wystarczy tylko upór wójta, a skądinąd wiadomo mi, że urzędnikom w Izabelinie świta pomysł remontu drogi Truskaw – Mariew.
Mieszkam w Truskawiu Małym, właśnie przy wspomnianej drodze Truskaw – Mariew. Wyasfaltowanie tej drogi to marzenie wszystkich mieszkańców Truskawia Małego i każdy kto by tu zamieszkał i pojeździł po tych wertepach, a wiosną potaplał się w błocie po kostki, też by o tym marzył. 🙂 Ostatnio było tu takie błoto, że utknął TIR i wyciągano go kilka godzin. W tym samym czasie utknęło też kilka samochodów osobowych. Dobrze, że ostatnio drogę w pewien sposób zmodernizowano, zbudowano przepust, który sprawił, że samochody nie toną już w kanale, który przepływał z jednej strony drogi na drugą.
A czy będzie też dobrze jak na tej drodze pojawi się tyle samochodów co na skrzyżoeaniu Marszałkowskiej z Alejami Jerozolimskimi? Pytam wprost bez złośliwości
Stanowczo za mało betonu w lesie 🙂