Wilk w Puszczy!

fot. Wikipedia/Gary Kramer

To było do przewidzenia. W ostatnich latach pojawiały się raporty o obecności wilków coraz bliżej Puszczy Kampinoskiej. Dziś Kampinoski Park Narodowy potwierdził – zwierzak już tu dotarł. Przyłapała go fotopułapka. Jak pisze KPN:

Po raz ostatni widziano wilka w Kampinoskim Parku Narodowym w 1964 r. Jednak w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat jego populacja w Polsce wzrosła, dlatego też pojedyncze osobniki lub małe watahy zaczęły zajmować nowe tereny. Dzięki bezinwazyjnemu monitoringowi zwierząt z wykorzystaniem fotopułapek udało się potwierdzić obecność wilków w naszym parku. Po raz pierwszy udało się zaobserwować gatunek blisko dwa lata temu, w grudniu 2013 r. Pracownicy zespołu ds. nauki i monitoringu przyrody KPN uznali wówczas, że jest to osobnik migrujący. Jakiś czas później okazało się, że przedstawiciel gatunku zamieszkał u nas na stałe.

Wilki żyją z dala od osad ludzkich – w puszczańskich ostępach. Wykazują terytorializm (wyznaczają granice broniąc swojego terytorium przed innymi osobnikami własnego gatunku m.in. przez znakowanie odchodami). Wielkość ich terytorium zależy od dostępności pokarmu. Zazwyczaj żyją w grupach rodzinnych, w których jest ściśle określona hierarchia. Ich menu stanowią głównie ssaki średniej i dużej wielkości, a także drobne zwierzęta, np. gryzonie.

Dorosłe wilki osiągają masę nawet 50 kg, samce (basiory) są o ok. 20% większe od samic. Na wolności dożywają do 10 lat. Fakt, że w naszym parku pojawiły się wilki dowodzi, że kampinoska przyroda jest w bardzo dobrej kondycji, a przybyłe drapieżniki uzupełnią brakujące ogniwo w łańcuchu pokarmowym kampinoskiego ekosystemu przez co staną się naturalnym selekcjonerem i reduktorem populacji jeleniowatych i dzika w KPN.

Jednocześnie uspokajamy turystów i mieszkańców Kampinoskiego Parku Narodowego – wilk unika człowieka, nie stanowiąc tym samym dla niego zagrożenia. 

Słowem komentarza: Ja pojawieniem wilka trochę się cieszę, a trochę martwię. Cieszę się, bo to oznacza, że przyroda wraca do równowagi. W Puszczy Kampinoskiej nie było dotychczas żadnego dużego drapieżnika, a ten jest przecież niezbędnym elementem funkcjonowania łańcucha pokarmowego. Konsekwencją ich braku w Puszczy jest m.in. nadmiar dzików, saren czy łosi. Martwię się natomiast reakcją ludzi. Obawiam się, że prędzej czy później wilk wejdzie w konflikt z człowiekiem, choćby podwędzając jakąś kurę z kurnika. A to może być okazją do strachliwej reakcji okolicznej ludności, która może zażądać walki z wilkiem lub – co gorsza – sama się tym zająć. Sceptykom przypomnę, że swego czasu przerabialiśmy to z bobrami, których żeremia były nielegalnie niszczone.

Autor: Jerzy Królikowski

Dumny redaktor naczelny od 2010 roku. Miłośnik Puszczy od jeszcze dłuższego czasu. Po Kampinosie głównie biega i jeździ na rowerze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *