Na termometrze blisko +5 stopni, a tu właśnie rozpoczyna się weekend. Wiele osób zapewne zastanawia się więc, czy jest jeszcze sens iść w sobotę lub niedzielę na biegówki. Sprawdziłem to na dziś na 20-kilometrowej wycieczce przez Puszczę Kampinoską – z Truskawia przez Zaborów Leśny do Wierszy, a następnie z powrotem przez Palmiry do Truskawia.
Śniegu jest na szlakach jeszcze sporo, więc jazda nie sprawia większych problemów. Na bardziej popularnych szlakach, np. czarnym z Truskawia w kierunku Palmir, jest już jednak sporo lodu, a miejscami wystaje już niestety ziemia. Jeśli ktoś chce więcej śniegu, polecam pojechać na zachód od Zaborowa Leśnego czy cmentarza w Palmirach. Tam warunki do biegówek są niczego sobie. Nieco przeszkadzają jedynie leżące na śniegu gałęzie sosen.
Oczywiście z dnia na dzień sytuacja będzie się pogarszać. Temperatura cały czas ma być bowiem na plusie. Podejrzewam, że jeszcze w ten weekend warunki narciarskie powinny być dobre lub chociaż dostateczne. Natomiast w następny weekend jazda na nartach biegowych w Puszczy może już nie mieć większego sensu. Tak przynajmniej wskazują długoterminowe prognozy pogody – przez najbliższy tydzień temperatury mają się wahać od 0 do +5 st. Będzie też padał deszcz ze śniegiem lub sam deszcz. Ochłodzenia na razie na horyzoncie nie widać.