Wśród kampinoskich mieszkańców i turystów wycinanie drzew i odstrzał zwierzyny od lat budzi ogromne emocje i spory. Teraz zagadnieniem tym zaniepokoiła się grupa posłów.
9 parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej wystosowało pod koniec kwietnia interpelację do ministra środowiska. Podkreślają w niej, że wg relacji turystów i mieszkańców okolic Puszczy skala pozyskania drewna w tym parku narodowym jest zaskakująco duża. Uważają oni również, że władze parku nie realizują w pełni zabiegów ochronnych związanych z optymalizacją stanu przyrody parku w ekosystemach leśnych.
W związku z tym posłowie zwracają się do resortu środowiska z następującymi pytaniami:
- Jaki był łączny rozmiar trzebieży na terenie parku w latach 2010-2022 w podziale na poszczególne lata?
- Jaki był rozmiar cięć rębnych i związane z tym pozyskanie drewna w latach 2010-2022 w podziale na poszczególne lata?
- Jaki udział cięć rębnych, o których mowa w pytaniu 2, był w grupie lasów naturalnych, a jaki w lasach niezgodnych z siedliskiem?
- Jakie dochody z tytułu cięć rębnych pozyskał park w latach 2010-2022 w podziale na poszczególne lata? Jaka część tych dochodów zasiliła budżet państwa polskiego?
- Ile starodrzewów wycięto w parku w latach 2010-2022 w podziale na poszczególne lata? Prosimy o rozróżnienie wycinki ze względu na poszczególne gatunki drzew i podanie procentowego udziału wycinki w ogólnej powierzchni tych drzewostanów.
- Ile dzikich zwierząt zastrzelono w parku w latach 2010-2022 w podziale na poszczególne lata? Prosimy o podział tego zestawienia na poszczególne gatunki zwierząt i podanie procentowego udziału uśmierconej w ten sposób zwierzyny w ogólnej jej populacji znajdującej się na terenie parku.
- W jakiej wysokości odszkodowania wypłacił park z tytułu szkód wyrządzonych przez zwierzynę w lasach i w uprawach rolnych w latach 2010-2022 w podziale na poszczególne lata?
Czekamy na odpowiedź
Jak tylko resort środowiska odniesie się do tych pytań, przeczytacie o tym na łamach „Kuriera”. Odpowiedzi można jednak częściowo przewidzieć, bo i dyrekcja KPN wielokrotnie publicznie odnosiła się do kwestii podniesionych w interpelacji. W tym miejscu przypomnę tylko fragment wywiadu, jaki przeprowadziłem w ubiegłym roku z dyrektorem KPN Mirosławem Markowskim.
Już teraz [wycinki] są redukowane. Gdy KPN powstawał, wynikiem cięć pielęgnacyjnych było około 40 tys. metrów sześciennych drewna. W tej chwili jest to połowa tej wartości i oczywiście dalej będzie się zmniejszała, bo nasze drzewostany są coraz starsze. Gdy wchodzą w wiek około 100–120 lat, to pozostawiamy je już bez ingerencji człowieka. Natomiast redukcja wycinki na pewno nie będzie następować z dnia na dzień. Dzięki cięciom przygotowujemy młodsze drzewostany do wejścia w dobrej kondycji w starszy wiek. Regulujemy ich skład gatunkowy i strukturę wiekową. Gdy powstawał KPN, na obszarze Puszczy Kampinoskiej było 19 tys. ha lasów, a dziś mamy ich już 28 tys. Skoro zatem przez 60 lat przybyło nam około 10 tys. ha lasów, to choćby z tego względu kontynuacja cięć pielęgnacyjnych jest konieczna. Natomiast zwracam uwagę, że KPN nie prowadzi żadnych zrębów – mówiąc prościej, nie wycinamy wielohektarowych połaci lasów, a jedynie je rozrzedzamy. Można oczywiście zostawić te procesy przyrodzie, ale biorąc pod uwagę różne zagrożenia, choćby pożary czy gradacje szkodników, nie jest to dobre wyjście. Szczególnie, że nie mamy przecież do czynienia z dziewiczą puszczą, ale lasem otoczonym terenami zurbanizowanymi. Zresztą, te 20 tys. m. sześc. rocznie to – jak na powierzchnię KPN – i tak niedużo. Jakieś zabiegi pielęgnacyjne zawsze będą potrzebne. Choćby cięcia drzew zagrażających bezpieczeństwu, np. przy szlakach, drogach czy zabudowie. W tym zakresie bezpieczeństwo ludzi jest najważniejsze.
Mniej głośno było za to o odstrzale zwierząt w KPN i choćby dlatego odpowiedzi ministerstwa mogą okazać się szczególnie interesujące.