Zabudowa Lasu Bemowskiego: urzędnicy kontratakują

Bardzo szybki jest rozwój wydarzeń w sprawie zabudowy słynnej działki nr 180 w Lesie Bemowskim, tuż obok rezerwatu Łosiowe Błota. O nowych planach inwestora dowiedzieliśmy się przedwczoraj (7 września), a dziś plan działań przedstawili urzędnicy.

Najpierw wiadomość zła

Sporo informacji o planach inwestora zebrała „Gazeta Stołeczna”. Cytowany przez dziennik inwestor twierdzi, że „na terenie o powierzchni 1,74 ha w miejscowości Janów w gminie Stare Babice, przy granicy Warszawy, powstaje osiedle złożone z 15 wolnostojących domów o powierzchni 140 m kw. każdy. Będą one oferowane do wynajęcia dla osób odbywających kwarantannę, a w kolejnym okresie zostaną zaoferowane do wynajmu osobom, które w wyniku kryzysu wywołanego pandemią straciły własne domy i mieszkania. (…) Prace ruszyły 3 września br., po zgłoszeniu dokonanym zgodnie z prawem do Starosty Powiatu Warszawskiego Zachodniego. Szacuje się, że pierwsze budynki zostaną oddane do użytku w ciągu najbliższych 12 miesięcy”.

Zła wiadomość jest taka, że według prawnika cytowanego przez „Stołeczną”, niestety, inwestor wykorzystuje niezmiernie ogólnikowe prawo, zgodnie z którym urzędy powiatowe i gminne praktycznie nie mają jak się sprzeciwić. Wszyscy wiedzą, że związek inwestycji z pandemią jest fikcyjny, ale Tarcza Antykryzysowa nie przewidziała żadnych procedur weryfikacji owego związku.

Nadmienić należy, że prawnik odnosi się tylko do tego, że Tarcza zawiesza przepisy prawa budowlanego oraz o planowaniu przestrzennym. Nie odnosi się natomiast do regulacji o ochronie przyrody, a te w oczywisty sposób też są łamane. Zakaz zabudowy na działce 180 wynika wprost z planu ochrony dla rezerwatu Łosiowe Błota. W tej kwestii też przydałaby się opinia prawnika.

A teraz trochę więcej optymizmu

Po pierwsze, o sprawie zrobiło się bardzo głośno – zarówno w prasie (pisze o tym nie tylko „Stołeczna”, ale także PAP, Polskie Radio czy TVN24), jak i w mediach społecznościowych.

Po drugie, Starostwo Powiatu Warszawskiego Zachodniego, korzystając z kruczka prawnego, odmówiło inwestorowi wydania dziennika budowy. Starostwo powiadomiło także nadzór budowlanych, że w jego ocenie ta inwestycja ma wątpliwy związek z COVID-em, zatem należy się jej przyjrzeć.

Po trzecie, działa wytacza także Urząd Gminy Stare Babice. Przede wszystkim złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przez inwestora przestępstwa na szkodę miejscowej przyrody. Poza tym zwrócił się do ministra środowiska z wnioskiem o objęcie Łosiowych Błot wraz z otuliną rezerwatu obszarem ochrony NATURA 2000, co powinno zatrzymać zapędy inwestora.

Czy powyższe działania będą przeszkodą dla inwestora? Wątpliwe, ale przynajmniej ktoś próbuje coś z tym robić.

Inwestor natomiast zakasuje rękawy

Tymczasem inwestor nie próżnuje i działa. Jak można dowiedzieć się z mediów społecznościowych, zniszczył tamę bobrową, rozpoczął karczowanie krzaków i uzupełnił dziury w ogrodzeniu.

Nie próżnuje również „strona społeczna”. Już w najbliższą sobotę o godzinie 12:00 przy ul. Leskiego za jednostką wojskową, przy torach odbędzie się protest pod hasłem „Łosie tak! Deweloperzy nie!”. Szczegóły na stronie wydarzenia.

Autor: Jerzy Królikowski

Dumny redaktor naczelny od 2010 roku. Miłośnik Puszczy od jeszcze dłuższego czasu. Po Kampinosie głównie biega i jeździ na rowerze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *