
Według informacji podanych przez głównego lekarza weterynarii Puszcza Kampinoska stała się jednym z groźniejszych ognisk afrykańskiego pomoru świń (ASF) w kraju.
Tylko od początku tego roku udało się wykryć 305 przypadków zarażenia dzików tym wirusem, z czego 21 przypadków dotyczy terenu Kampinoskiego Parku Narodowego oraz jego otuliny. Ważna dygresja: jeden przypadek może obejmować więcej niż jedno zwierzę (i na ogół tak właśnie jest).
Najnowszy raport (wydany 8 lutego br., za okres 28 stycznia – 3 lutego) mówi o 4 przypadkach w Puszczy Kampinoskiej dotyczących 30 dzików. Co ciekawe, wszystkie one padły z powodu choroby, a nie odstrzału, który – jak już informowałem – ma docelowo objąć 200 osobników. Ze wspomnianego raportu wynika, że dziki padły w: Karolinowie, Lasocinie, Famułkach Królewskich oraz w Wiejcy.
Wcześniejsze trzy raporty z tego roku mówią o jeszcze 17 przypadkach dotyczących 67 dzików – w zdecydowanej większości dotyczą one zachodniej części Puszczy Kampinoskiej. Tylko jeden przypadek zakażenia został stwierdzony w wyniku odstrzału.
Poniżej: mapa stwierdzonych w tym roku przypadków zakażenia ASF w Puszczy Kampinoskiej (link do interaktywnej wersji)
Jeżeli Państwo się dokładnie przyjrzycie to z łatwością dostrzeżecie że wszystkie nowe wypadki pojawiły się w zachodniej części puszczy. Ponieważ w zeszłym roku było dokładnie odwrotnie, choroba występowała we wschodniej części Paku Kampinoskiego. Wniosek nasuwa się sam, ASF wędruje dalej na zachód, na obszarze zeszłorocznego ataku populacja dzików został zdziesiątkowana.