Mimo starań nie udało się uratować żubrów z hodowli w Smardzewicach koło Tomaszowa Mazowieckiego, która prowadzona jest przez Kampinoski Park Narodowy.
Przypomnijmy, że ośrodek ten ma tradycje sięgające 1934 roku i uchodził za jeden z najlepszych w kraju. W szczytowym okresie żyły tu 22 żubry. Cztery lata temu ośrodek trzeba było jednak zamknąć dla turystów z powodu wykrycia u niektórych osobników gruźlicy. Mimo starań, by choroba się nie rozprzestrzeniała, pracownicy zmuszeni byli usypiać kolejne osobniki – w ten sposób hodowla skurczyła się w tym roku do raptem 6 osobników.
Jak donosi w tym tygodniu „Dziennik Łódzki”, niestety spełnił się najgorszy scenariusz. Okazało się bowiem, że wszystkie żubry z tej hodowli zaraziły się gruźlicą. Ministerstwo Środowiska wydało już decyzję, by uśpić te osobniki – zostanie to przeprowadzone po pobraniu od nich materiału genetycznego.
Nie oznacza to jednak końca ośrodka. Jeszcze w tym roku ma ruszyć odkażanie terenu tej placówki (potrwa to przynajmniej rok), a na miejsce uśpionych osobników mają zostać sprowadzone kolejne. W wypowiedzi dla „Dziennika Łódzkiego” wicedyrektor KPN Janusz Jeziorski podkreśla, że Park jest zdeterminowany, by jak najszybciej odtworzyć stado żubrów.