Przez cały październik nie było żadnego kampinoskiego przeglądu wydarzeń, pora więc nadrobić zaległości!
1. Ruszyły prace modernizacyjne w Zamczysku
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami (patrz TU) w Zamczysku ruszyła budowa nowej infrastruktury turystycznej – kładek, schodów i pochylni. W związku z tym to średniowieczne grodzisko na razie będzie niedostępne dla turystów do odwołania. Dodam, że zgodnie z dokumentacją przetargu prace powinny zakończyć się jeszcze w listopadzie, potem odbiory, więc być może w jeszcze w grudniu będzie można się tam wybrać na wycieczkę.
2. Z Górek do Wilkowa po asfalcie
Gmina Leoncin ogłosiła zamówienie na wyasfaltowanie drogi z Wilkowa do Górek. Jeśli przetarg uda się rozstrzygnąć, prace powinny być zrealizowane do końca kwietnia przyszłego roku.
Ze swojej strony mam nadzieję, że inwestycję uda się wykonać tak, że samochody nie będą tam stanowić zagrożenia dla zwierząt. Warto np. pomyśleć o progach zwalniających.
3. Uwaga na zwierzęta na drodze!
Urząd Gminy Czosnów przypomina, że jesień to czas, gdy zwiększa się liczba kolizji ze zwierzętami, co niestety obserwuje się również w tym roku. „Widoczne z daleka w światłach reflektorów charakterystyczne odbicie gałek ocznych zwierzyny płowej powinno być dla kierującego samochodem sygnałem do zmniejszenia prędkości pojazdu oraz zachowania szczególnej ostrożności. W razie potrzeby można użyć sygnału świetlnego lub dźwiękowego. Z ustawy o ochronie zwierząt wynika iż prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, obowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb najczęściej policji, zarządcy drogi, pracowników Urzędu Gminy lub Kampinoski Park Narodowy. Kierowców, którzy uciekną z miejsca potrącenia, czeka słona kara. Sąd może orzec nawiązkę do 1 tys. złotych na cele charytatywne”.
4. Kroczek bliżej S7
Nie raz pisałem już tu o perypetiach budowy wylotówki z Warszawy przez Łomianki w ciągu S7. Wydaje się, że coś wreszcie zaczęło się w tym zakresie dziać. Do 26 października można było składać uwagi do RDOŚ dotyczące decyzji środowiskowej. Wg harmonogramu GDDKiA przetarg na zaprojektowanie i budowę tego odcinka mógłby został ogłoszony w 2020 roku, natomiast inwestycja miałaby być gotowa w 2024 roku.
Jedno jest pewne: będzie ona budzić ogromne emocje. Nie tylko z uwagi na fakt, że trasa ma częściowo biec w granicach Kampinoskiego Parku Narodowego (choć tylko na krótkim odcinku i z odpowiednimi zabezpieczeniami dla przyrody), ale także w okolicach dużych warszawskich osiedli. Z drugiej strony mieszkańcy Łomianek i okolic będą naciskali na jak najszybsze rozpoczęcie prac budowlanych, by wyprowadzić z tego miasta ogromy ruch samochodowy.
Z proponowanym przebiegiem trasy można zapoznać się TU
5. Chcesz zostać przewodnikiem po KPN?
Warszawskie Koło Przewodników Terenowych PTTK we współpracy z Kampinoskim Parkiem Narodowym zaprasza na specjalistyczny Kurs Przewodnik Kampinoskiego Parku Narodowego. Zajęcia ruszają 22 listopada. Ich koszt to 280 zł. Szczegółowe informacje.
6. Przegląd prasy: „Zabłądzili na grzybobraniu”
O tym, że nawet w Puszczy Kampinoskiej można poważnie zbłądzić, pisze portal Sochaczewianin.pl.
ad. pkt 5)
czy warto jest zrobić taki kurs przewodnicki? Jest jakieś zapotrzebowanie na taką usługę w obecnych czasach?
ML
Mieszkam po południowej stronie Puszczy, więc problem S7 mnie zupełnie nie dotyczy. Ale właśnie zapoznałem się z dokumentacją tej przyszłej drogi. Jak zwykle i w tym przypadku pomysły urzędnicze, to tak zwane pójście po trupach. By wybudować tą trasę, to z tego co widać, są do wywłaszczenia dziesiątki gospodarstw, nie wspominając już o zajęciu dla psów ruchu sporej części Puszczy Kampinoskiej, która to powinna być Świętością! nie do naruszenia przez żadną próbę urbanizacyjną!
KPN popiera taki przebieg S7. Po prostu ma nadzieję na powstrzymanie ekspansji budownictwa mieszkaniowego na obrzeżach Puszczy. Trasa od lat była planowana w tym przebiegu, niestety niektórzy kupując działki i budując domy nie zwracają uwagi na takie drobne sprawy jak Miejscowy Plan Zagospodarowania czy Studium.
Ten kurs to zwykłe naciąganie na kasę. Może gdyby Puszcza Kampinoska cieszyła się takim zainteresowaniem turystów jak np. Puszcza Białowieska czy Puszcza Jodłowa,to wtedy zapotrzebowanie na przewodników byłoby uzasadnione. Absolutną większość zwiedzających KPN stanowią mieszkańcy Warszawy i okolicznych miejscowości,którzy raczej z usług przewodnika nie będą korzystać.