Część z czytelników zapewne doskonale zna już tę sprawę… okazuję się, że od kilku lat w Wojcieszynie, około 100 metrów od granic Kampinoskiego Parku Narodowego, działa tor motocrossowy Klubu Cross Team Stare Babice. Co tu dużo mówić, najlepiej zobaczyć, jak to wygląda z orbity.
Widok robi się jeszcze bardziej przerażający, gdy spojrzeć na to z bliska. Jest jeszcze gorzej, jeśli znajdziemy się w okolicy i… zamkniemy oczy. Motocykle sportowe nie są bowiem cichą zabawką.
Lektura lokalnego forum internetowego pokazuje, że obiekt budzi wśród okolicznych mieszkańców spore emocje. Narzekają na uciążliwy hałas, pył oraz zaśmieconą okolicę. Co ciekawe, Urząd Gminy Stare Babice utrzymuje, że obiekt działa leganie i nie łamie żadnych przepisów (w tym tych dotyczących hałasu), ba, nawet klub swego czasu dotował.
Co na to Kampinoski Park Narodowy? Nie znalazłem żadnych komentarzy władz parku na ten temat, ale sam się o to zapytałem (czekamy na odpowiedź). Nie jestem ekspertem od prawa ochrony przyrody. Nie wiem, co można, a czego nie można robić w otulinie parku narodowego, ale na chłopski rozum nie wydaje mi się, żeby działalność tego klubu była okolicznej przyrodzie obojętna. Zresztą, nieużytków w podobnej odległości od Warszawy co Wojcieszyn jest na tyle dużo, że trudno wytłumaczyć, dlaczego takie miejsce musiało powstać akurat tu.
Jest w tym wszystkim dobra wiadomość. Jak informuje najnowsze wydanie (3/2016) „Gazety Babickiej”, wynegocjowano, że od 1 czerwca br. Klub wyniesie się z tego terenu.
Jest jednak jedno „ale”. Okazuje się, że okoliczne tereny zdobyły już wśród miłośników quadów i motocrossu sporą sławę. Zdarza się więc, że rozjeżdżają oni te tereny nawet bez wiedzy klubu, a ponadto wjeżdżają na teren parku.
Sprawą klubu zajmuje się fundacja FECWIS. Więcej na ten temat można przeczytać na jej stronie.
Jeśli ktoś z Szanownych Czytelników ma jakieś przemyślenia lub informacje na temat działalności tego toru, zachęcam do nadsyłania maili oraz komentowania poniżej. Do tematu z pewnością wrócimy.
Trzy tygodnie temu, w niedzielę rano kilkanaście kilometrów zielonego szlaku zostało przeoranych przez motor crossowy, musiało być słychać.
Ciekawe kiedy KPN się zajmie sprawą stratowanych przez konie szlaków turystycznych :/
Świetne miejsce, im takich, legalnych więcej tym lepiej. SUPER!
A nie mogą zrobić toru na górce śmieci na Radiowie? Gronkiewicz Waltz miałąby jakiś sukces, w końcu.
Tam ma być wyciąg narciarski 🙂
A to Wojcieszyn leży w granicach Warszawy, że Gronkiewicz-Waltz dotyczy? Nie wiedziałam, w takim tempie niedługo Leszno będzie Wawką.
Crossowcy i quadowcy od dawna rozjeżdżają teren samego Parku nie licząc się z nikim i z niczym. Kiedy ktoś coś z tym zrobi?