Nowy rok za pasem, pora więc podsumować ten mijający, tym bardziej że w jego trakcie zdarzyło się wiele ważnych rzeczy.
1. Sucho i gorąco
Nie tylko w Puszczy, ale i w całym kraju rok 2015, a szczególnie lato, zostanie zapamiętany jako wyjątkowo suchy i gorący. W Izabelinie temperatura maksymalna osiągnęła 38 st. C, a przez cały sierpień spadło tylko 7 mm deszczu! Efekty widać było szczególnie wyraźnie na terenach bagiennych, które bardzo szybko kompletnie wyschły. Podobnie stało się zresztą z biegnącymi przez Puszczę kanałami. Wskutek suszy połączonej z głupotą ludzką doszło ponadto do wielu pożarów, z których najgorszy miał miejsce w sierpniu w okolicach Palmir.
Niestety, klimatolodzy zapowiadają, że wskutek narastających globalnych zmian klimatycznych takich sytuacji będzie coraz więcej. Dobrze więc, że Kampinoski Park Narodowy próbuje temu zaradzić i wdraża program „Kampinoskie Bagna”. W jego ramach przewidziano wiele działań, które mają utrudnić odpływ wody z terenów Puszczy Kampinoskiej.
2. Więcej udogodnień dla turystów
W 2015 roku Kampinoski Park Narodowy zainwestował spore sumy w budowę infrastruktury pierwszą w Puszczy wieżę widokową (a właściwe wieżyczkę) wraz ze ścieżką edukacyjną i kładkami.
turystycznej. Do użytku oddano zmodernizowany parking oraz polanę wypoczynkową w Granicy. Kilka miesięcy później w okolicy zbudowano także
Po drugiej stronie Puszczy, w Lipkowie, powstała polana rekreacyjna na wypasie – znajdziemy tam np. boisko, park linowy, plac zabaw, wiaty czy miejsca na grilla. Z kolei w okolicach Truskawia powstała najdłuższa w Puszczy kładka. Liczy 770 m długości i znajduje się na trasie szlaków niebieskiego i zielonego biegnących z Zaborowa Leśnego do Wyględów Górnych. A na tym nie koniec, bo systematycznie ma być rozbudowywana infrastruktura turystyczna w Julinku.
Wszystkie te inwestycje budzą spore kontrowersje. Z jednej strony cieszą „niedzielnych turystów”, z drugiej irytują tych bardziej wytrawnych, którzy oczekują dziczy, a nie placów zabaw czy kładek. Teoria mówi, że takie inwestycje są rozsądne, bo kanalizują ruch turystyczny – sprawiają, że nie rozpływa się po całym lesie, ale koncentruje się na jego obrzeżach i wybranych szlakach. Może to i prawda, ale i tak wciąż żal mi tej długiej kładki na niebiesko-zielonym szlaku. Z pewnością nie będzie to już tak dzika i pusta ścieżka jak kiedyś.
3. Wilk w Puszczy
Plotki o tym słyszałem już od wielu miesięcy, a ostatnio oficjalnie potwierdziła je dyrekcja KPN-u: w Puszczy Kampinoskiej są już wilki – na razie tylko pojedyncze, ale i tak jest to nie lada sensacja. To bardzo dobra wiadomość, bo mocno brakuje tu dużych drapieżników, które redukowałyby zbyt wysoką populację niektórych roślinożerców. Miejmy nadzieję, że poczują się one w Puszczy jak u siebie w domu i nikt z turystów czy okolicznych mieszkańców nie będzie ich niepokoić.