Wylotówka S7 przez Puszczę, czyli opery mydlanej ciąg dalszy

Projektowany przebieg S7 (opr. na podkładzie Osmapa.pl)

Kilkukrotnie pisałem już tu o planach budowy wylotówki z Warszawy w kierunku Gdańska, która na krótkim odcinku miałaby biec w granicach Kampinoskiego Parku Narodowego. Zamiary GDDKiA dotyczące tego odcinka zmieniały się jak w kalejdoskopie. A to zapowiadano jego rychłą budowę, a to wyrzucano go na listę rezerwową. W międzyczasie przebąkiwano również o innych wariantach przebiegu.

Teraz nastąpił kolejny zwrot akcji. W ogłoszonym przez premier Ewę Kopacz planie budowy dróg ekspresowych i autostrad wylotówkę wyciągnięto już z listy rezerwowej. Teraz rząd chce, aby powstała ona do 2022 roku. Czy to możliwe?

Wielu ekspertów jest zgodnych – cały plan jest wyjątkowo ambitny, a w niektórych punktach można wręcz powiedzieć, że nierealny. Do tego akurat ogłoszono go w gorączce kampanii wyborczej. Więcej konkretów dosypuje Robert Chwiałkowski z Siskomu, który w rozmowie z „Gazetą Stołeczną” zauważa, że wylotówka na Gdańsk jest jeszcze w powijakach, bo nie uzyskano dla niej choćby decyzji środowiskowej. Sama GDDKiA nabiera wody w usta, gdy „Gazeta” pyta o tę inwestycję.

Wniosek na razie jest więc taki, że budowa tej trasy to na razie „gruszki na wierzbie” i termin 2022 r. jest mało realny. Co nie zmienia faktu, że będziemy tu ten projekt bacznie śledzić!

Autor: Jerzy Królikowski

Dumny redaktor naczelny od 2010 roku. Miłośnik Puszczy od jeszcze dłuższego czasu. Po Kampinosie głównie biega i jeździ na rowerze

1 komentarz do wiadomości “Wylotówka S7 przez Puszczę, czyli opery mydlanej ciąg dalszy

  1. Podejrzewam, że projekt jest niewykonalny zwłaszcza odcinek w KPN ale zawsze można nim pomachać przed wyborami a potem schować do szuflady

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *