Intensywne opady deszczy zrobiły swoje. Na szlakach zrobiło się sporo kałuż i błota i w niektórych przypadkach ich ominięcie nie jest wcale takie proste. Mimo to poziom wody w bagnach się nie zmienił i nadaj jest dość niski.
Do tego silny wiatr powalił kilka drzew, np. na zielonym szlaku w okolicach Karczmiska (ale przejść da się tam bez problemu). Lokalizacja o tyle znamienna, że kilka lat temu to samo miejsce nawiedziła silna wichura, w wyniku której powstał spory wiatrołom ciągnący się od Mariewa do cmentarza w Palmirach.
Tymczasem synoptycy zapowiadają na najbliższe dni upały, słońce i gwałtowne burze… sytuacja na szlakach będzie się więc zmieniać jak w kalejdoskopie.
Na zdjęciu obok: okolice Sadykierza na niebieskim szlaku z Zaborowa Leśnego do Lipkowa