Wstyd się przyznać, ale dopiero dziś udało mi się po dłuższej przerwie zajrzeć do puszczy. A co tam słychać? Co nie powinno zaskakiwać, wszędzie jest sporo błota – w niektórych miejscach dotyczy to także szlaków biegnących przez wydmy. Jeśli chodzi o bagna, to jechałem czarnym szlakiem z Truskawia do Palmir oraz żółtym przez Debły. W obu przypadkach wody było sporo, ale dało się przejechać i przejść.
Ciężką przeprawą jest za to niebieski szlak z Truskawia do Pociechy. Samochody z ledwością tamtędy przejeżdżają, rowerem nie jest łatwo, a pieszy bez kaloszy nie powinien się tam pchać.
Poniżej zdjęcia z dziś (kliknij, by powiększyć). Jeśli chcecie podzielić się swoimi doświadczeniami z wycieczek po Puszczy Kampinoskiej, zapraszam do komentowania na blogu lub facebooku!