Pod koniec września Instytut Pamięci Narodowej prowadził w Puszczy Kampinoskiej prace mające ustalić, czy w okolicach Palmir nie ma nieznanych wcześniej miejsc pochówku Polaków zamordowanych przez Niemców w latach 1939-1941 w masowych egzekucjach.
Przypomnijmy pokrótce, że w ramach tzw. Akcji AB między grudniem 1939 a lipcem 1941 funkcjonariusze SS i policji niemieckiej rozstrzelali w Puszczy około 1700 osób, głównie narodowości polskiej oraz żydowskiej, zazwyczaj przywiezionych z warszawskich więzień i aresztów. Zbrodnia była planowana tak, by nikt się o niej nie dowiedział, ale dzięki sprytowi jednego z miejscowych leśników miejsca egzekucji udało się oznaczyć, co po wojnie umożliwiło odnalezienie i ekshumacje mogił.
Ale czy wszystkie te groby faktycznie udało się zlokalizować? Czy liczba rozstrzelanych nie jest wyższa? Nie brak przesłanek, że wciąż nie znamy faktycznej skali zbrodni. Nic więc dziwnego, że za zbadanie tej sprawy zabrał się Instytut Pamięci Narodowej, a konkretnie jego Biuro Poszukiwań i Identyfikacji.
Jak relacjonuje IPN, prace poszukiwawcze w rejonie Palmir toczyły się w dniach 18-29 września. Były one prowadzone w miejscach wcześniej wytypowanych na podstawie analizy porównawczej zdjęć lotniczych, głównie z lat 1944 i 1947, a także analizy źródeł historycznych. W wyniku zestawienia fotografii sprzed i po ekshumacji wytypowano 6 obszarów badawczych, wewnątrz których przebadano łączną powierzchnię ok. 530 m kw. Z uwagi na to, że wyznaczone miejsca znajdowały się na terenie dawnej składnicy amunicji oraz że w okolicach cmentarza w Palmirach odbywały się od 1947 r. detonacje niewybuchów i niewypałów zwożonych z Warszawy, w pracach aktywnie uczestniczyli saperzy z Jednostki Wojskowej w Kazuniu Nowym.
Jakie jest zatem efekt badań? W ich trakcie natrafiono wprawdzie na kilka obiektów antropogenicznych z lat 40. bądź 50., które nie zawierały jednak śladów pochówków.
Choć prace poszukiwawcze nie potwierdziły tezy o nieznanych miejscach egzekucji, IPN wcale nie uznaje sprawy za zamkniętej. Jak bowiem zapowiada Instytut, poszukiwania będą kontynuowane w przyszłym roku.
fot. na górze: IPN