Wczoraj (22 lipca) w Koczargach Nowych miał miejsce wyciek ropy naftowej z rurociągu. Choć sytuacja była potencjalnie niebezpieczna dla kampinoskiej przyrody, na szczęście szybko udało się ją opanować.
Wyciek miał miejsce na terenie stadniny koni w Koczargach Nowych (gm. Stare Babice), obok drogi wojewódzkiej 580 do Sochaczewa. Jak ustalono, jego przyczyną było przewiercenie biegnącego tędy ropociągu, prawdopodobnie przez złodziei.
Po wykryciu wycieku zarządzająca rurociągiem firma PERN natychmiast przerwała tłoczenie, dzięki czemu substancja ta zalała obszar o powierzchnie nieprzekraczającej raptem 30 metrów kwadratowych. Na miejscu zjawiły się także zastępy straży pożarnej, które rozpoczęły usuwanie zanieczyszczenia.
Mimo szczęśliwego finału warto podkreślić, że sytuacja była potencjalnie bardzo groźna dla kampinoskiej przyrody. Nie dość, że miejsce wycieku zlokalizowane jest na terenie otuliny Kampinoskiego Parku Narodowego, to gdyby miał on większą skalę, ropa mogłaby się przedostać do okolicznych cieków, które spływają do KPN-u.
fot. PERN/Twitter