Już kilku czytelników zaalarmowało mnie, że w ramach budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego zaplanowano budowę ciągów transportowych tuż obok granic Kampinoskiego Parku Narodowego. Czy to prawda?
Przypomnijmy, że sercem Centralnego Portu Komunikacyjnego ma być nowe lotnisko, które zostanie wybudowane na polach koło wsi Baranów (w pobliżu Jaktorowa). Sam port lotniczy nie powinien bezpośrednio wpływać na Puszczę, bo zaplanowano go około 20 km od jej południowych granic. Nierozstrzygniętą kwestią jest jeszcze orientacja pasów startowych. Może się bowiem zdarzyć tak, że samoloty będą podchodzić do lądowania nad Puszczą lub jej otuliną. Raczej jest to jednak wątpliwe, bo na wstępnych wizualizacjach pasy zorientowane są na linii wschód – zachód.
Samo lotnisko to jednak tylko niewielka część inwestycji pod nazwą CPK. W jej ramach mają powstać również tzw. szprychy, czyli linie kolejowe oraz drogi dojazdowe do portu lotniczego. Niedawno na stronie CPK opublikowano szczegółowe mapy przebiegu owych szprych i – jak alarmują czytelnicy – widać na nich linie biegnące tuż przy południowej i zachodniej granicy Kampinoskiego Parku Narodowego, a fragmentami nawet w jego granicach. W szczególności chodzi tu o ciąg nr 1 w kierunku Gdańska i Słupska. Czyżby władza wróciła do dawno zarzuconych pomysłów wydłużenia Centralnej Magistrali Kolejowej zachodnim skrajem Puszczy?
Na szczęście okazuje się, że całe zamieszanie to tylko efekt słabo opracowanych i niejasnych map. Otóż wspomniane linie przy granicy KPN nie pokazują wcale proponowanego przebiegu ciągów komunikacyjnych, ale wyłącznie granice tzw. korytarzy transportowych. Są to obszary, w obrębie których analizowane są różne warianty przebiegu linii kolejowych oraz dróg ekspresowych. Same warianty są jednak oznaczone w inny sposób i trzymają się w bezpiecznej odległości od granic KPN, tj. po drugiej stronie Bzury.
Odrębną kwestią jest to, że proponowany ciąg transportowy ma przecinać ważny korytarz migracji zwierząt wzdłuż doliny Wisły. Wypada mieć nadzieję, że przy projektowaniu nowych linii kolejowych i dróg inwestorzy będą pamiętać o budowie odpowiedniej liczby kładek dla zwierząt.
Pytanie tylko czy owe warianty nie zmienią swojego umiejscowienia na teren bliższy otulinie parku bądź samego parku. Niepokojącym jest już sam fakt wytyczenia granic korytarzy kolejowych i drogowych wzdłuż granic parku. Analiza tras cały czas trwa. Pod wpływem różnych czynników czy protestów ktoś może wpaść na pomysł poprowadzenia trasy właśnie w granicy parku. Jakie wtedy będzie stanowisko władz parku? Czy obecnie są prowadzone rozmowy między KPN a zarządem CPK? Możemy tylko pozostawić w nadziei myśl, że te inwestycje ominą to naszą puszczę i jej otulinę szerokim łukiem.
Jestem optymistą. Gigantomania tego projektu jest taka, że jest on skazany na porażkę.
Starsi czytelnicy mogą pamiętać relikty tzw. Berlinki w Puszczy Bolimiwskiej. To zaczęta na Olimpiadę w Moskwie w 1980 autostrada Barlin – Moskwa. Pozostały po niej zaczęte wiadukty, które niczym azteckie ruiny straszyły w środku lasu. Budowa A2, która powtarza trasę “Berlinki” spowodowała ich zniknięcie. W zamian za to za kilka lat w okolicach Baranowa będziemy mieć podobne, rozgrzebane ruiny.
Michał – oby tak było. Zwłaszcza, że plany dotykają równiez innych ciekawych przyrodniczo terenów, choćby Jury. Ale, jeśli jakims cudem te plany się ziszczą, to będzie to koniec takiej przyrody nie tylko obok Warszawy, ale w calym kraju.
Wygląda na to, że koronawirus potrzyma nas do czerwca. Skutki gospodarcze mamy na kilka lat. Lotnictwo zaliczy spekatkularny spadek przewozów. Z tej perspektywy CPK można położyć na półce z napisem: bajki.
Oczywiście spółka celowa będzie istnieć, będą pensje, nagrody itp….W końcu pieniądze robi się na wielkich słomianych inwestycjach.