Tną Las Bemowski… i wyjaśniają

Po dłuższej przerwie pojawiłem się ostatnio w Lesie Bemowskim. Biegnąc sobie w okolicy „śmieciowej górki”, natrafiłem na nieco przerażający widok. Spory fragment lasu został wycięty niemal co do jednego drzewa.

Moja pierwsza myśl: ktoś chyba chce tu coś dużego wybudować. Las wycięto bowiem akurat na prostokątnej działce. Tyle że miejsce to znajduje się kilkadziesiąt metrów od wysypiska i śmierdzącej kompostowni. Kto by chciał tu mieszkać czy choćby pracować?


Na szczęście zagadka szybko się wyjaśniła. Wątpliwości rozwiało ogłoszenie przyczepione do pobliskiego drzewa:

Zgodnie z planem urządzania lasu na lata 2014-2023 dla „Kompleksu leśnego Bemowo” prowadzone są prace polegające na usunięciu drzewostanu topolowego, dawnej plantacji. Po usunięciu topoli na całej powierzchni zostaną posadzone sadzonki drzew leśnych takich jak dąb, wiąz, głóg, lipa.

Z jednej strony szkoda tego miejsca, bo teraz wygląda upiornie. Z drugiej strony trudno było wcześniej nazwać tę plantację lasem. Poza tym topole są bardziej charakterystyczne dla nadrzecznych łęgów, a nie takich siedlisk. Inna kwestia, że drzewa te szybko rosną i równie szybko się starzeją, łatwo się łamiąc.

W całej sprawie na pewno optymistycznym akcentem jest to, że administrator lasu wyszedł z inicjatywą poinformowania o przyczynach wycinki. Widać więc, że sprawa Puszczy Białowieskiej wyczuliła ludzi na kwestie ochrony środowiska.

Autor: Jerzy Królikowski

Dumny redaktor naczelny od 2010 roku. Miłośnik Puszczy od jeszcze dłuższego czasu. Po Kampinosie głównie biega i jeździ na rowerze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *