Na początku grudnia spadło sporo śniegu, a pod koniec miesiąca niemal cały stopniał. Efekt: mimo wyjątkowo suchego roku 2012 w bagnach znowu pojawiła się woda (no… może nie tylko woda, ale i lód). Na zdjęciu poniżej: skute lodem bagna w Kotlinie Cichowęża.
W uzupełnieniu do wczorajszego meldunku: zapuściwszy się głębiej w Puszczę, potwierdziło się, że lodu na szlakach prawie już nie ma. Utrzymał się jedynie na drogach gruntowych, po których jeżdżą samochody, ale i tam tylko sporadycznie. W zasadzie jazda na rowerze znów jest bezpieczna, choć nauczony własnymi, bolesnymi doświadczeniami i tak zalecam zachowanie szczególnej ostrożności na nielicznych zlodzonych odcinkach.
Miłośnicy nart biegowych na razie nie mają więc czego w Puszczy Kampinoskiej szukać. Ale ponoć niedługo ma się to zmienić. Prognozy pogody wskazują, że w najbliższych dniach czeka nas mróz, a w czwartek wraca śnieg. Być może w kolejny weekend będzie się więc można wybrać na narty?