Zapomniany cmentarz olenderski w Kazuniu

Celem mojej dzisiejszej wycieczki miało być dotarcie do cmentarza olenderskiego w Kazuniu. Jako że był on nawet zaznaczony na mapie, byłem pewny, że dotarcie tam nie będzie większym problemem. Okazało się jednak inaczej…
Krótki śledztwo ze zdjęciami satelitarnymi z Google Maps pokazało, że cmentarz zapewne będzie położony w małym zagajniczku tuż przy zakręcie drogi krajowej nr 85 (nota bene najkrótszej drogi krajowej w Polsce). Gdy tam dojechałem, okazało się, że zagajniczek owszem jest, ale nie prowadzi do niego żadna droga. Co więcej, okoliczne łąki są mocno zarośnięte, i to nie byle czym, bo pokrzywami!

Ale nie po to przejechałem 40 km, żeby się tak łatwo poddawać. Sforsowałem pokrzywy i inne kujące rośliny (ponoć są dobre na reumatyzm, więc „co tam”) i dobrnąłem do zagajniczka. A tam niewiele lepiej, bo jest on gęsto zarośnięty drzewami i krzewami, oczywiście bez żadnej ścieżki!

Brnąc w las dotarłem jednak do czegoś, co okazało się być cmentarzem… a w zasadzie jego resztkami. Ocalały bowiem tylko betonowe boki mogił. Nie znalazłem za to żadnych tablic informujących o tym, kto został tam pochowany (być może są, ale nie miałem szczęścia).

I tu rodzi się smutna refleksja… szkoda, że nikt nie zadbał o ten cmentarz, świadczący o bogatej i skomplikowanej jednocześnie przeszłości tych okolic. Tak jak np. uczyniono to w Łomiankach-Dąbrowie (cmentarz jest elegancko ogrodzony) czy w Piaskach Duchownych (z tablicą informacyjną i przystrzyżoną trawą). Teren należy do gminy Czosnów, stąd gorący apel do jej przedstawicieli: warto zainwestować drobną kwotę choćby w wykarczowanie krzaków i postawienie tablicy informacyjnej. Jeszcze kilka-kilkanaście lat i nie będzie już tam czego ratować.

Współrzędne mogił na cmentarzu w Kazuniu naniosłem na „Mapę atrakcji Puszczy Kampinoskiej”. Przy okazji mam gorący apel do czytelników. Jeśli zauważycie, że na tej mapie brakuje jeszcze jakichś cmentarzy olenderskich, dajcie znać – mile widziane będą dokładne współrzędne owego cmentarza lub chociaż wskazówki, jak do niego dojechać. Czekam na wiadomości albo w komentarzach, albo na maila: j_krolikowski /malpka/ gazeta.pl

Autor: Jerzy Królikowski

Dumny redaktor naczelny od 2010 roku. Miłośnik Puszczy od jeszcze dłuższego czasu. Po Kampinosie głównie biega i jeździ na rowerze

1 komentarz do wiadomości “Zapomniany cmentarz olenderski w Kazuniu

  1. Mam kilka zdjęć sprzed kilkunastu lat z Kazunia, z resztek tych płyt cmentarnych. Może warto się im bliżej przyjrzeć?
    P.S. Rozumiem, że napisałeś o cm. pomiędzy wałem p.powodziowym a Wisłą?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *