Jak donosi portal gospodarczy WNP.pl, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo ubiega się w Ministerstwie Środowiska o koncesję na poszukiwania gazu łupkowego dla obszaru Sochaczew-Kampinos.
Wiadomość ta w sumie nie powinna dziwić. Już wcześniej pisałem o tym, ze badania geologiczne pokazały, że w Puszczy Kampinoskiej i okolicach potencjalnie występują opłacalne w wydobyciu złoża tego surowca energetycznego.
Próbowałem znaleźć dokładne mapy pokazujące zasięg tego obszaru, ale niestety wychodzi na to, że ich nie upubliczniono. Z pewnej bardzo ogólnej mapy na stronie Ministerstwa Środowiska wynika, że chodzi tu o teren na północ od Sochaczewa oraz na zachód od Puszczy Kampinoskiej. Kampinoski Park Narodowy raczej więc nie zostanie zeszpecony księżycowo-górniczym krajobrazem.
W całej sprawie wątpliwości budzi potencjalna szkodliwość wydobycie gazu łupkowego. Wymaga ono bowiem wtłaczania pod ziemię wody wraz z bardzo groźnymi chemikaliami. W dość głośnym dokumencie „Gasland” postawiono tezę, że chemikalia te przenikają do wód gruntowych, powodując wśród okolicznej ludności groźne choroby. W przypadku Kampinosu byłoby to o tyle nieciekawe, że leży on w zagłębieniu, do którego spływają wody gruntowe z okolicznych regionów. Wstępne badania krajowego Państwowego Instytutu Geologicznego pokazują jednak, że zarzuty z tego filmu są wyssane z palca.
Tak czy inaczej, sprawę będę dalej śledzić