Dawtona wylewa ścieki kilkaset metrów od granic KPN

Internet obiegła ostatnio wiadomość, że zakłady przetwórstwa owocowo-warzywnego Dawtona w Lesznie wylewają swoje ścieki wprost na pole położone w otulinie Kampinoskiego Parku Narodowego.

Najpierw o sprawie poinformowali internauci na portalu Wykop.pl, załączając filmy, które pokazują spore ilości mętnej wody wylewanej na okoliczne pola, do prowizorycznie wykopanego rowu. Z relacji wynika ponadto, że problemem są nie tylko ścieki, ale także nieprzyjemny zapach, który przy niekorzystnym wietrze dociera do zabudowań w Lesznie.



Temat szybko podjął portal Money.pl. Serwis zwrócił m.in. uwagę, że to nie pierwszy raz, gdy zakłady Dawtony w Lesznie budzą kontrowersje związane z ochroną środowiska. Inspekcja ochrony środowiska już kilkakrotnie nakładała na spółkę kary za niezgodne z prawem działania.

Do sprawy odniosła się już także sama Dawtona. Spółka przyznaje się do wylewania ścieków na pobliskie pole. Wyjaśnia jednak, że jest to tylko woda po płukaniu kukurydzy, a więc o znikomej szkodliwości dla środowiska czy mieszkańców. Do wylewania ścieków na pole firmę zmusiła zaś niespodziewana awaria sieci kanalizacyjnej. Z powodu długiego weekendu działania serwisowe można było podjąć dopiero w poniedziałek 20 sierpnia.

Sprawie już przygląda się Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska. Jak relacjonuje Money.pl, stwierdzono, że działania Dawtony mogą być nielegalne, więc spółce grozi nałożenie kary. Ścieki miały bowiem nieodpowiednie pH, a w przypadku wylewania na pole powinny być po nim równomiernie rozprowadzane. Sprawie mają się także przyjrzeć Wody Polskie.

Autor: Jerzy Królikowski

Dumny redaktor naczelny od 2010 roku. Miłośnik Puszczy od jeszcze dłuższego czasu. Po Kampinosie głównie biega i jeździ na rowerze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *