Poruszając się ostatnio po Puszczy Kampinoskiej i okolicach, nie mogłem pozbyć się wrażenia, że w tym roku jest zdecydowanie mniej bocianów. Dostrzegłem bowiem sporo gniazd, w których już od wielu lat co roku widziałem te piękne ptaki, a w tym roku były tam tylko… chwasty. Moje przeczucia się potwierdziły, o czym świadczy komunikat na stronie Kampinoskiego Parku Narodowego:
W dniach 24-26 czerwca prowadzono monitoring bociana białego w Rezerwacie Biosfery „Puszcza Kampinoska”. Szczegółowe badania nad tym gatunkiem na wspomnianym terenie prowadzone są od 2006 r. Polegają na kontroli każdego gniazda z kosza podnośnika. W gniazdach liczone są pisklęta. Sprawdza się ich kondycję, w celu określenia wieku mierzy się długość dzioba. Następnie obrączkuje się je i sprawdza czy w gnieździe nie ma sznurków, foli i innych śmieci, które mogą zagrażać pisklętom.
Obecny sezon jest wyjątkowy, w negatywnym tego słowa znaczeniu. Atak zimy w kwietniu (początek lęgów) oraz ulewy majowo-czerwcowe doprowadziły do strat w lęgach, a lęgi istniejące są opóźnione o 2 tygodnie w porównaniu do ubiegłych normalnych sezonów. W kilku gniazdach były jeszcze kilkudniowe pisklęta. Zanotowano dużą liczbę gniazd bez przychówku. Z powodu wyjątkowo mokrej wiosny, a w konsekwencji zalanych lub podmokłych dojazdów do gniazd, część była kontrolowana z odległości przez lornety.
Były też optymistyczne akcenty. Należały do nich cztery gniazda z 5 pisklętami. Zaobrączkowano 181 piskląt. Odczytano kilka obrączek na dorosłych bocianach, które były obrączkowane przez nas kilka lat temu.
Kampinoski Park Narodowy opisywane prace wykonuje we współpracy z Towarzystwem Przyrodniczym „Bocian”. Towarzystwo znajduje sponsorów na podnośnik i obrączki. W tym roku część obrączek zasponsorowała Grupa Badawcza Bociana Białego, której członkami są wykonawcy monitoringu bociana białego w Puszczy Kampinoskiej.
Z kolei na Wysoczyźnie Rawskiej bocianów jakby więcej, niż w ubiegłych latach… Nie mówię tego na podstawie wyników monitoringu, bo tych nie znam i nie wiem, czy był w ogóle taki prowadzony – ale własnych obserwacji.
Więc może bociany przeniosły się tylko kawałek na południe…