A na lunch… komary

Dość ciekawie jeździ się teraz na rowerze po Puszczy Kampinoskiej… trzeba mieć cały czas zamknięte usta, bo inaczej można się najeść komarów – szczególnie na bagnach.

A równolegle ostatnie dość suche tygodnie zrobiły swoje. Z mojej dzisiejszej wycieczki wynika, że generalnie szlaki nie były zalane, choć wody w bagnach wciąż jest pod dostatkiem. Być może zmieni się to jednak w trakcie weekendu, bo ma on być mocno deszczowy.

A poza tym uczulam właścicieli psów. W Kampinosie porozrzucano szczepionki dla lisów, warto więc mieć oczy szeroko otwarte, no i – zgodnie z regulaminem KPN – trzymać czworonoga na smyczy.

Szerokiej (i suchej) drogi!

Autor: Jerzy Królikowski

Dumny redaktor naczelny od 2010 roku. Miłośnik Puszczy od jeszcze dłuższego czasu. Po Kampinosie głównie biega i jeździ na rowerze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *