Będąc dziś wieczorem w Puszczy Kampinoskiej z zadowoleniem stwierdziłem, że sezon komarowy zdecydowanie chyli się ku końcowi. y owszem były, choć trzeba było na nie trochę poczekać w bezruchu. Jeszcze kilka dnia i z nieukrywaną radością będzie można je pożegnać. A na szlakach prawie wszystkie kałuże już wyschły, także nic tylko cieszyć się piękną jesienną (od piątku) aurą i żółknącymi liśćmi :).
Do zobaczenia na szlaku 🙂