W Puszczy Kampinoskiej koszenie łąk idzie dalej pełną parą. Wiosną będą więc ładne plenery na zdjęcia pełne zieleni.
W ostatnich tygodniach koszenie przeprowadzono m.in. na łąkach w okolicach Truskawia (przy czarnym szlaku) oraz przy obszarze ochrony ścisłej Debły (żółty szlak). Jak wynika z dokumentacji przetargu, o którym już wcześniej pisałem, podobnie jest zapewne także w kilku innych miejscach.
To miło, że władze KPN-u dbają o to, by tereny te nie zarosły. Las oczywiście też jest ładny 😉 , ale dzięki łąkom Kampinos znacznie zyskuje na atrakcyjności. Na marginesie warto dodać, że nie wszystkie krajowe parki narodowe z równym zapałem walczą z zarastaniem łąk. Przykładem przeciwnego podejścia jest choćby Babiogórski Park Narodowy.
A co poza tym na szlaku? Po ostatnich opadach na terenach bagiennych zrobiło się błoto, ale na wydmach jest wciąż dość sucho. Niestety, w samych bagnach wciąż próżno szukać lustra wody.
Kolejna sprawa to konsekwencje niedawnych opadów śniegu. Spadł on, gdy wiele drzew miało jeszcze liście, a to doprowadziło do złamania się niektórych gałęzi. W kilku miejscach nieco utrudnia to przejście szlakiem, ale z naciskiem na „nieco”.
Ważna informacja dla rowerzystów, którzy lubią dostawać się do południowej części Puszczy Kampinoskiej drogą przez Lipków, Stare Koczargi i Zalesie (biegnie tam Kampinoski Szlak Rowerowy). Powoli dobiega końca ślimacząca się budowa kanalizacji. Na kawałku trasy wylano już świeżutki asfalt. Niestety, spora część drogi wciąż jest rozkopana i niesamowicie ubłocona. Odradzam więc korzystanie z tej trasy.
A propos remontów dróg – wie ktoś, jaki jest stan remontu drogi wojewódzkiej z Leszna do Kampinosu? Będę wdzięczny za cynk w komentarzach lub na maila: j_krolikowski /malpka/ gazeta.pl