Dyrektorzy parków narodowych nie zadbali o uregulowanie stanu prawnego zarządzanych przez siebie terytoriów. Rozbieżności dotyczą m.in. określenia powierzchni terenów objętych ochroną. Bałagan w statusach prawnych gruntów może grozić niespodziewanymi roszczeniami wobec Skarbu Państwa – alarmuje w najnowszym raporcie Najwyższa Izba Kontroli.
Niemal połowa skontrolowanych przez NIK parków nie ma potwierdzenia własności w księgach wieczystych przynajmniej dla części swojego obszaru. W przypadku parku „Ujście Warty” dotyczy to aż 42 proc. terytorium, w przypadku Kampinoskiego Parku Narodowego – 35 procent. Według danych Ministerstwa Środowiska, do których dotarli kontrolerzy, w całym kraju aż 17,7 tys. ha obszarów chronionych nie ma umocowania w księgach wieczystych. NIK zwraca uwagę, że brak tych wpisów grozi pojawieniem się niespodziewanych roszczeń, np. od osób prywatnych.
Izba zwróciła również uwagę na fakt, że dyrektorzy parków zarządzają gruntami i nieruchomościami Skarbu Państwa bez koniecznej w takich przypadkach decyzji o przekazaniu ich w trwały zarząd. Spośród skontrolowanych terenów w najgorszej sytuacji jest pod tym względem KPN, w którym żadna z nieruchomości nie ma takiej decyzji.
Źródło: KPN