A propos powodzi… natknąłem się ostatnio na ciekawą interkatywną mapę pokazującą strefę zagrożenia podtopieniami. Wynika z niej, że spory obszar Puszczy Kampinoskiej w przypadku intensywnych opadów deszczu lub znacznej fali wezbraniowej może zostać zalany. Suche pozostaną wówczas tylko wały wydmowe oraz obszary położone powyżej Pradoliny Wisły. Byłaby więc to sytuacja jak podczas ostatniej epoki lodowcowej, gdy tereny obecnie zajmowane przez Puszczę Kampinoską zalane były przez Pra-Wisłę (o historii Kotliny Warszawskiej napiszę nieco już wkrótce).
Oczywiście jest to raczej sytuacja bardzo teoretyczna. Nie dość, że musiałyby puścić wały przeciwpowodziowe, to jeszcze fala musiałaby być naprawdę bardzo wysoka. Nie zmienia to jednak faktu, że w przypadku sporych opadów deszczy na zaznaczonym na czerwono obszarze możemy spodziewać się lokalnych podtopień – teren jest bowiem bardzo płaski, a wody gruntowe bardzo płytko.